Niedzielne rytuały zdecydowanie służą mojemu zdrowiu. Wreszcie pospałam więcej, niż 6 godzin, poranna kawka w łóżeczku na dobry początek dnia i najważniejsze - podjęłam nowe fitnessowe wyzwanie, będę mistrzem przysiadów. Plan treningu poniżej; )
Na koncie już pierwsze 50 przysiadów, wizyta w siłowni i indyk z brokułami i fetą na lunch. Jestem z siebie zadowolona. Teraz czas trochę popracować. Najlepszej niedzieli!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz