wtorek, 7 maja 2013

come back!

Po majówkowym odpuście czas najwyższy ponownie wskoczyć na najwyższe obroty i z zapałem gubić kolejne kilogramy. Minus trzy kilo do końca maja, cel pal. Plus masa ruchu, regularne posiłki i w końcu popracuję nad brzuszkiem. Warunki do diety sprzyjające - wysoka temperatura zmusza do ciągłego sięgania po butelkę z wodą, zniechęca do korzystania z piekarnika i pałaszowania mięs czy tłustych potraw, a coraz większy wybór owoców i warzyw aż prosi się o zaprzyjaźnienie się z mikserem/blenderem i sączenie pyszniutkich koktajli. Wróg publiczny - okazyjne piwka i grille. Muszę uważać na kusicieli, żadnych kaszanek, kiełbas.
Dzisiaj powrót nad jeziorka, a tam czeka na mnie przesyłka z śliczną niespodzianką w postaci  nowego ipoda. Świetny pretekst by stworzyć magiczną listę motywacyjną na hasanie, rowerek, czy rolki.
Najlepszego dnia Kochani!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz